W pierwszym tegorocznym spotkaniu w Arenie Gliwice Piast Gliwice zremisował z GI Malepszy Arth Soft Leszno 4:4. Ozdobami spotkania były bramki Viniciusa Lazzarettiego i Lassiego Lintuli.

Mecz Kolejki 17. Serii spotkań FOGO Futsal Ekstraklasy miało wszystko co było potrzebne. Oprawę telewizyjną, nawierzchnię, na której rozgrywane są największe turnieje w Europie i na świecie, licznie zgromadzoną publiczność na trybunach, ale przede wszystkim piękne bramki!

Pierwszą z nich zdobył Vinicius Lazzaretti. Po zatrzymaniu ataku Mateusza Mrowca piłka trafiła pod nogi Brazylijczyka, który bez przyjęcia huknął zza pola karnego wprost w okienko bramki Michała Długosza, mogącego tej sytuacji jedynie obserwować lot futsalówki.


Na przerwę z prowadzeniem schodzili jednak goście. Najpierw do remisu doprowadził Yvaaldo Gomes, który po zagraniu z autu Douglasa – byłego gracza Piasta – przymierzył silnie przy lewym słupku. Na 1:2 trafił zaś Marcin Firańczyk, kończąc tym samym kontrę Roberta Świtonia.

Druga odsłonę Piastunki ponownie rozpoczęły od ciasteczka w okienko bramki rywala. Tym razem spadającego liścia zza pola karnego posłał Lassi Lintula. Dla Fina było to debiutanckie trafienie w niebiesko-czerwonych barwach w rozgrywkach ligowych.


Prowadzenie drużynie Orlando Duarte dał natomiast Rafael Cadini. Brazylijczyk, podobnie jak przeciwnicy w pierwszej połowie, odzyskał prowadzenie po kontrataku, w którym udział wzięli Michał Widuch, Lazzaretti i naturalnie Cadini.

Końcówka spotkania była trudna dla Piastunek. Nasi zawodnicy na ponad pięc minut przed końcową syreną musieli uważać, aby nie popełnić szóstego przewinienia, które skutkowałoby przedłużonym rzutem karnym.

Nieco spokoju wprowadził Mateusz Mrowiec, zdobywając czwartą bramkę po rzucie rożnym, ale momentalnie trafił po drugiej stronie również Jakub Kąkol i nasza przewaga wciąż wynosiła jednego gola.

Na dwie minuty przed końcem doszło do czarnego scenariusza. Szósty faul wywalczył Gomes, a do piłki podszedł Robert Świtoń. Zawodnik pochodzący z pobliskiego Chorzowa nie dał większych szans Kyrylo Tsypunowi, uderzając w samo okienko bramki – to samo, w które na początku spotkania przymierzył Lazzaretti.


Mistrzowie Polski próbowali jeszcze przechylić szalę na swoją korzyść z pomocą wycofanego bramkarza, ale przeciwnik skutecznie wyszedł z opresji i utrzymał wynik remisowy do samego końca.

PIAST GLIWICE – GI MALEPSZY ARTH SOFT LESZNO 4:4 (1:2)

Bramki: Vinicius Lazzaretti (11), Lassi Lintula (27), Rafael Cadini (31), Mateusz Mrowiec (36) – Yvaaldo Gomes (13), Marcin Firańczyk (20), Jakub Kąkol (36), Robert Świtoń (40).

PIAST: 23. Michał Widuch – 8. Dmytro Sorokin, 93. Rafael Cadini, 15. Vinicius Lazzaretti, 5. Yaroslav Lebid oraz 1. Kyrylo Tsypun, 83. Jakub Janiszewski – 2. Bruno Graca, 47. Lassi Lintula, 14. Matej Fidersek, 9. Mateusz Mrowiec, 11. Miguel Pegacha, 98. Sebastian Szadurski.

GI MALEPSZY ARTH SOFT: 1. Michał Długosz – 32. Douglas, 7. Kacper Konopacki, 70. Rajmund Siecla, 23. Yvaaldo Gomes oraz 2. Orfeusz Jarożek – 82. Albert Betowski, 8. Dominik Solecki, 11. Jakub Kąkol, 10. Jakub Molicki, 30. Kacper Zydroczyk, 13. Marcel Wolan, 91. Marcin Firańczyk, 17. Robert Świtoń.

Skip to content