Po raz drugi w tym okresie przygotowawczym futsalowa drużyna „Piasta” rozegrała mecz kontrolny z BSF Bochnia. W pierwszym spotkaniu, które odbyło się w gliwickiej Arenie „Piastunki” pokonali zespół prowadzony przez Klaudiusza Hirscha 3:2. Teraz zwycięstwo było bardziej okazalsze, bo niebiesko-czerwoni zwyciężyli aż 6:1.
– W mojej ocenie Bochnia będzie liczyć się w grze o pierwszą ósemkę, czyli ma szansę zagrać w play off. – mówił przed tym spotkaniem Bartłomiej Piórkowski.
Ta ocena potwierdziła się w pierwszej połowie po której na tablicy wyników był wynik 1:1. Tę jedyną bramkę dla „Piasta” w tej części meczu zdobyły Bruno Graca. W zespole gospodarzy na listę strzelców wpisał się natomiast Reprezentant Polski „szóstek piłkarskich” – Wojciech Przybył.
Po przerwie jednak to „Piast” zagrał na wyższych obrotach, co przełożyło się na kolejne pięć goli. Pierwsze trafienie to bramka samobójczy. Kolejne trafienie to popis strzelecki Viniciusa Lazarettiego, który podwyższył na 3:1. Czwartą bramkę strzelił Sergio Parra, a ostatnie dwa gole to skompletowanie hattricka przez Bruno Gracę. Mimo efektownego zwycięstwa, zdaniem Michała Widucha, przed drużyną Orlando Duarte jeszcze bardzo dużo pracy.
– To był pożyteczny sparing z bardzo ciekawym przeciwnikiem. Dobry sprawdzian dla trenera żeby zobaczyć w jakim miejscu jesteśmy. Na pewno cieszy wynik, ale z samej gry nie możemy być jeszcze w pełni zadowoleni. – ocenił występ futsalowego „Piasta” kapitan drużyny.
Na ten moment cały makrocykl treningowy podporządkowany jest przygotowaniom do pierwszego turnieju eliminacji Ligi Mistrzów. Takie gry mają służyć m.in. temu, aby jak najlepiej wkomponować do zespołu nowych zawodników, ale czy tylko?
– Teraz bardzo ważne jest zbudowanie formy fizycznej i ciągle zgrywanie składu. W meczu z Bochnią widać było że z tym zgraniem jeszcze trochę potrzebujemy czasu. Mam nadzieję że im bliżej wyjazdu do Aten tym łatwiej ten progres będzie można zobaczyć. – przekonuje Widuch.
BSF ABJ Powiat Bochnia – Piast Gliwice 1:6 (1:1)
1-0 – Bruno Graca
1-1 – Wojciech Przybył
2-1 – Gol samobójczy
3-1 – Vinicius Lazzaretti
4-1 – Sergio Parra
5-1 – Bruno Graca
6-1 – Bruno Graca