Rafał Franz kończy karierę

W najbliższą niedzielę – 24 kwietnia do Gliwic zawita futsalowa drużyna Legii Warszawa. Choćby z tego powodu już warto warto wybrać się na ten mecz. W jego przerwie będzie miało miejsce oficjalne zakończenie kariery jednego z najwybitniejszych przedstawicieli tej dyscypliny sportu w Polsce – Rafała Franza.

„Franek” swoją przygodę z futsalem zaczynał jak prawie każdy chłopak z Gliwic pod okiem Jerzego Wojewódzkiego. Profesjonalną karierę rozpoczął w zespole P.A. Nova. Z tą drużyną sięgnął po swój pierwszy tytuł mistrza Polski. Potem jeszcze dwukrotnie wywalczył złoty medal, broniąc barw Akademii FC Pniewy. Jeśli dorzucimy do tego miano najlepszej drużyny w kraju z Wisłą Krakbet Kraków i Rekordem Bielsko Biała, to łącznie ma tych tytułów już siedem! W sezonie 2008/2009 z 27. strzelonymi bramkami został królem strzelców ekstraklasy. W sezonie 2010/2011 uczestniczył w fazie Elite round UEFA Futsal Cup. Wielokrotnie też występował w reprezentacji Polski.

Po zakończeniu sezonu 2017/18 postanowił zamienić Rekord Bielsko Biała na Piasta, co było dla fanów futsalu i jego kariery dużym zaskoczeniem, ale nie dla niego. Już wtedy bowiem wiedział, że w swoim rodzinnym mieście chce zakończyć przygodę z futsalem, ale jeszcze wtedy miał chęć, by sięgnąć po kolejny medal.

– Jak zaczynałem swoją przygodę z futsalem, to pierwszym marzeniem było zagrać w ekstraklasie, następnie strzelić pierwszą bramkę, zdobyć mistrzostwo Polski, Puchar, SuperPuchar. Chciałem awansować z Polską na wielką imprezę. To wszystko spełniłem, ale wciąż mam swoje cele. Są to radość  z gry z futsalu z tego co robię. Dalej chcę wygrywać, bo mam to we krwi – mówił wówczas Rafał Franz.

Jak się szybko miało okazać 32-letni wówczas futsalista stał się pierwszoplanową postacią w zespole z Areny. Już w barwach Piasta zdobył 200-setną bramkę, a w poprzednim sezonie sięgnął po brązowy medal mistrzostw Polski, choć już wtedy łączył występy z pełnieniem funkcji dyrektora sportowego.

„Franek został” zgłoszony do rozgrywek również i w obecnej kampanii, ale jak sam mówi – w zespole jest tylu świetnych zawodników, że poradzą sobie i bez niego. I tak jest zbudowana wspólnie przez Franza i Duarte, przy wsparciu sponsorów oraz miasta Gliwice drużyna jest obecnie samodzielnym liderem Futsal Ekstraklasy.

Rafał Franz nie zagra w meczu z Legią. Z kibicami jako zawodnik pożegna się w przerwie meczu. Niewątpliwie niejedna łza zakręci się w oku obecnym w Arenie fanom i przyjaciołom „Franka”. Piękniejszego zakończenia tak wybitniej kariery nie mógł sobie gliwiczanin wymarzyć. Piast jest liderem, ma najlepszego trenera w Europie, gra w pięknej, nowej hali do której przychodzi coraz więcej kibiców. A w tym dniu zmierzą się dwie drużyny, których nazwy zna każdy sympatyk piłki nożnej i futsalu w Polsce.

Legia to absolutny beniaminek Futsal Ekstraklasy, ale można postawić tezę, że wkrótce zespół ten dołączy do ekip walczących o medale mistrzostw Polski. Od pewnego czasu już bowiem przy Legii są reaktywowane, albo rozbudowywane sekcje, które już teraz walczą o trofea krajowe jak koszykówka czy siatkówka, o piłce trawiastej nie wspominając.

Ten premierowy sezon dla stołecznej drużyny jest całkiem przyzwoity. Po 24 kolejkach Legia z dorobkiem 31 punktów zajmuje 7 miejsce w tabeli. Stosunek bramek wynosi 71-75. Już w tym roku podopieczni Pawła Juchniewicza wygrali m.in. z Rekordem Bielsko Biała 2:1, a w ostatniej kolejce pokonali Red Dragons Pniewy 3:2. Najskuteczniejszym zawodnikiem tej drużyny jest były gracz Gatty Zduńska Wola – Mariusz Milewski, autor 17 goli. Tych zawodników znanych z parkietów Futsal Ekstraklasy jest tam zresztą więcej.

Piast w tym roku jeszcze nie stracił żadnych punktów. W swoim ostatnim meczu gliwiczanie pokonali na wyjeździe LSSS Lębork 7:2 i z dorobkiem aż 63 oczek plasują się na pierwszym miejscu w tabeli. Tym wynikiem poprawili też i tak mocno dodatni stosunek bramek, który teraz wynosi 116-52. Po tym meczu na czoło klasyfikacji strzelców w drużynie z Areny wysunął się Rafael Cadini, który zdobył 11 i 12 bramkę w tym sezonie. W Lęborku hat-tricka zaliczył natomiast Vinicius Lazaretti, dwie bramki strzelił też Breno Bertoline.

Przypomnijmy, że w pierwszym meczu między tymi drużynami w Warszawie, górą był Piast wygrywając 3:1. Bramki dla naszego zespołu strzelali: Andrejs Baklanovs (2), i Dominik Wilk

Równolegle do meczu z Piastem będzie rozgrywane spotkanie między Constractem Lubawa a Rekordem Bielsko Biała. Drużyna, która przegra ten pojedynek może przestać się liczyć w grze o mistrzostwo Polski. Zapowiada się więc bardzo ciekawy weekend.Początek obu meczów – godzina 18:00.

Rafał Franz – występy wg sezonów
– 2012.03.03 rozegranie spotkania numer 100 w barwach Wisły Krakbet Kraków z TPH Polkowice.
– Do końca sezonu 2011/12 – 115 spotkań
– Sezon 2012/13 – 27 spotkań
– 2013/14 – 22
– 2014/15 – 25
– 2015/16 – 10
– 2016/17 – 21
– 2017/18 – 23
– 2018/19 – 27
– 2019/20 – 8
– 2020/21 – 21
Łączna liczba strzelonych bramek w Ekstraklasie – 215
Opracowanie: piast.gliwice.pl/futsal

Skip to content