Od niedzieli do niedzieli. Od zwycięstwa do zwycięstwa. Sześć punktów, awans w Pucharze Polski. To był udany tydzień dla zespołu Mistrzów Polski. Teraz pora na reprezentację.
Ostatni tydzień przyniósł sporo radości kibicom Piastunek. Zawodnicy prowadzeni przez Orlando Duarte jeszcze w poprzednią niedzielę spotkali się w hali przy Jasnej 31 z Red Dragons Pniewy. Mecz co prawda nie rozpoczął się dla nas najlepiej, bo też przyjezdni z Wielkopolski prowadzili 2:0 po bramkach Adriana Skrzypka i Mateusza Kosteckiego, ale jeszcze przed przerwą kontakt złapał będący ostatnio w wysokiej dyspozycji Dominik Śmiałkowski i sukcesywnie gliwiczanie rozpoczęli odrabianie start z nawiązką.
Do remisu po zmianie stron doprowadził Vinicius Teixeira, prowadzenie ponownie zapewnił Śmiałkowski, zaś zwycięstwo 5:2 podkreślili Bruno Graca i Breno Bertoline.
Dobre humory w zespole zostały podtrzymane trzy dni później i to nie tylko powołaniem do kadry dla Dominika Śmiałkowskiego. Ponownie przy Jasnej 31 zmierzyliśmy się bowiem z BSF-em ABJ Bochnia. Pucharowe starcie nie przyniosło jednak wielu emocji, bo też gliwiczanie od samego początku kontrolowali przebieg spotkania, gdy w 4. minucie wynik meczu otworzył Dmytro Sorokin.
Goście szybko odpowiedzieli na to wycofaniem bramkarza, ale jeszcze w pierwszej połowie prowadzenie podwyższył Vinicius Lazzaretti, zaś w drugiej odsłonie awans do ćwierćfinału zapewnili Teixeira – kompletując dublet – oraz Yaroslav Lebid.
Całości dopełnił zaś wyjazd do Białegostoku. Jeszcze przed meczem z Jagiellonią dowiedzieliśmy się, że naszym rywalem w 1/4 finału Pucharu Polski będzie Rekord Bielsko-Biała, więc nie było innego wyjścia jak potwierdzić dobrą dyspozycję przed zbliżającym się szlagierem.
I tak też było. Strzelanie Mistrzowie Polski rozpoczęli już w 2. minucie za sprawą Dmytro Sorokina, swoje przed przerwą dołożył Vinicius Lazzaretti, dzięki czemu do końca spotkania Piastunki kontrolowały przebieg meczu, a także wbiły kolejne cztery bramki. 6:0.
Teraz przed naszymi zawodnikami przerwa reprezentacyjna, choć nie dla wszystkich. Lassi Lintula wraz z reprezentacją Finlandii zagra przeciwko Rumunii – to spotkanie już dziś o 18:00 – oraz Danii, Yaroslav Lebid w barwach Ukrainy zmierzy się z reprezentacją Polski oraz Holandii, Matej Fidersek i jego Słowenia spotka się z Czarnogórą i Kazachstanem, zaś Mateusz Mrowiec i Dominik Śmiałkowski poza spotkaniem z Ukrainą rozegrają bardzo ważny w mecz z Azerbejdżanem w Koszalinie.
Trzymamy kciuki za naszych kadrowiczów i czekamy na was w Arenie Gliwice!